poniedziałek, 3 czerwca 2013

Mleczno-miodowy średniak

Cześć babeczki
Jak wam minął długi weekend? U mnie totalne oberwanie chmury, pada od samego rana aż się nie chce człowiekowi z łóżka wychodzić :/
Żeby jakoś umilić sobie ten deszczowy dzień robiłam sobie sesję upiększającą, była i maseczka o której właśnie postanowiłam wam napisać ;)

MASECZKA MIÓD I MLEKO
RIVAL DE LOOP

OPIS PRODUCENTA

SKŁAD

MOJA OPINIA
Maseczkę otrzymujemy w saszetce zawierającej 2x8ml. Całe opakowanie starczyło mi na cztery aplikacje.
Konsystencja produktu jest raczej gęsta i kremowa. Kolor biały a zapach typowo miodowy. Nie jest duszący mimo swojej słodyczy, czuć go najmocniej podczas aplikacji.
Jeśli chodzi o jej działanie to w przyjemny sposób łagodzi uczucie suchości i napięcia skóry. Delikatnie nawilża skórę. Odniosłam również uczucie zmiękczenia buzi.
Dziwny jest dla mnie fakt iż podczas nakładania maseczka mnie szczypała delikatnie, działo się tak podczas każdej aplikacji. Nie wiem czy to wina mojej skóry czy tak po prostu działa produkt. Jednak skóra nie została podrażniona więc nie ma obaw że nam coś zrobi niedobrego :)
Czy kupię ponownie - nie wiem. 
Maseczka okazała się przyjemna, jednak moja sucha buźka potrzebuje zdecydowanie mocniejszego efektu nawilżenia. Równie dobrze mogłabym nałożyć bardzo tłusty krem i czekać aż się wchłonie...
Jeśli macie ochotę spróbować to warto, ponieważ jej cena to ok. 1.60PLN a być może wasze buzie wam za to podziękują :)

A wy miałyście tę maseczkę?
Macie jakieś sprawdzone nawilżacze?

Miłego dzionka
BUŹKA :*


17 komentarzy:

  1. Moja buźka nie jest aż tak wymagająca, może by się nadała na nią ta maseczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. do mojej buźki by się sprawdziła chyba :) uwielbiam mleko i miód ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam i raczej nie kupię drugu raz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam maseczkę z tej firmy i dzisiaj ją wypróbuję. :) A tej raczej nie kupię. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam, ale pamiętam, że kiedyś nad nią stałam i się zastanawiałam:) Na pewno kiedyś kupię;))

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam tej maseczki jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi jak na razie znudziło się połączenie miód&mleko, więc raczej nie skuszę się na nią, ale kiedyś na pewno:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam nigdy tej maseczki, ale mam bardzo wrażliwą skórę więc pewnie i u mnie mocno by szczypało :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam jeszcze nigdy maski z Rival... zawsze zapomnę.. w końcu muszę którąś wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  10. ja również jej nie miałam :)
    pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tej akurat nie mialam bo nie lubie miodu i jego zapachu ale mialam inne z tej firmy i z truskawka i wanilia tez lekko szczypie wiec to chyba wina produktu. Te ktore mialam przypadly mi do gustu;)

    OdpowiedzUsuń
  12. obecnie moje lenistwo osiągnęło szczyt i wybieram maseczki, których nie trzeba zmywać

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ją i na pewno nie raz do niej wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie długo weekend też był taki sobie. Ciągle były te chmury ;/ A maseczki to ja teraz sobie robię sama. Wolę nie kupować ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. polubiłam się z nia, ale nie na tyle by kupić ją ponownie :P

    OdpowiedzUsuń
  16. mam ją ale jeszcze jej nie używałam, czeka na swoja kolej! ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz i spędzony u mnie czas:)