Cześć kobietki :)
Dziś post zupełnie inny niż do tej pory, gdyż będzie trochę informacyjny. Zainteresowałam się ostatnio kwestią parabenów i niezbyt fajnych substancji w kosmetykach. Czym są? Dlaczego powinnyśmy je unikać? Myślę że może was ten temat również zainteresować, więc postanowiłam napisać wam taką notkę.
:)
PARABENY - konserwanty które przedłużają życie kosmetyków (estry kwasu parahydroksybenzoesowego). Znajdują się nie tylko w kosmetykach ale również produktach spożywczych tj. mrożonki, soki czy dżemy. Ich zadaniem jest niedopuszczenie do rozwoju pleśni i blokowanie rozwoju drobnoustrojów.
PRZYKŁADOWE PARABENY
- METHYLPARABEN
- ETHYLPARABEN
- ISOPROPYLPARABEN
- PROPYLPARABEN
- BUTYLPARABEN
- BENZYLPARABEN
- GLUTARALDEHYDE
- HEXAMIDINE-DIISETHIONATE
- PHENOL
- PHENYL MERCURIC ACETATE
- PHENYL MERCURIC BORATE
- BENZETONIUM CHLORIDE
- http://www.wykop.pl/ramka/744505/lista-kosmetykow-ktore-zawieraja-substancje-zaburzajace-gospodarke-hormonalna/
- http://www.luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm
- http://www.alkalizeforhealth.net/Ltoxiccosmetics.htm
Osobiście jakoś nie przykładam wagi to obecności parabenów czy innych składników w kosmetykach. Mam kilka fajnych produktów z ich zawartością w składzie i nie zamierzam z tego powodu się ich pozbywać, jednak mogę ograniczać zakup kolejnych im podobnych :) Staram się rzadko stosować produkty z parafinami, ograniczyłam stosowanie szamponów z SLS, szukam kosmetyków bez parabenów i zaczęłam baczniej zwracać uwagę na składy kosmetyków. Myślę po prostu że trzeba zdrowo podejść do tematu i nie wpadać od razu w jakąś skrajność.
A co wy myślicie na ten temat?
Zaciekawiły was linki?
Kolorowych i nietoksycznych snów
BUŹKA :*
pierwszy raz o czyms takim słyszę, dzieki Tobie dowiedziałam sie o tym ;0
OdpowiedzUsuńpozdr i zapraszam :)
od jakiegoś czasu też się interesuję tym tematem.. i za każdym razem sprawdzam skład.. jednak nie zawsze jestem w stanie zrezygnować z wszystkich kosmetyków z powodu ich składu.. ale tak jak Ty staram się ograniczać i nie ryzykować! pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńmyślę że to zdrowe podejście do tematu :)
Usuńu mnie szampony bez SLS się kompletnie nie sprawdzają.. ale próbuję coraz to nowych naturalnych, może w końcu trafię na jakiś całkiem fajny. :)
OdpowiedzUsuńja skusiłam się raz na Barwę i mam dość "naturalnych" szamponów... używam obecnie Babydream a dwa razy w tygodniu Wellę z SLS, bo zauważyłam że potrzebują moje włosy takiego mocniejszego mycia bo stają się zbyt oklapnięte i jakby przetłuszczone.
Usuńpełno tego świństwa jest w kosmetykach ale staram się ograniczać i patrzę na skład:)
OdpowiedzUsuńnajśmieszniejsze jest to że wcześniej brałam co popadnie nie będąc świadoma, wszystko pomalutku wyczytałam na blogach :)
Usuńja nie wpadam w panikę i już kilkakrotnie podkreślałam, że wolę konserwant niż by miał bo kosmetyk spleśnieć lub zagrzybieć i z takimi zwierzaczkami na ciało nakładać :P
OdpowiedzUsuńoczywiście że i konserwanty po coś istnieją :)
Usuń