Cześć dziewczyny :)
Mój odwieczny problem o każdej porze roku to przesuszone, popękane usta :/ maziam je i maziam by były całuśne i zadbane, a czym? Odpowiedź poniżej :)
- MARIZA-PERŁOWA POMADKA CAPPUCINO- pomadka ta trafiła w moje ręce niedawno i bardzo mi się spodobała. Zostawia na ustach delikatny perłowy nudowy kolorek a przy tym pachnie i smakuje jak kawa cappucino. Świetnie nawilża moje usta i dosyć długo się na nich utrzymuje. Usta stają się po jej aplikacji mile mięciutkie. Zagości w moim asortymencie na stale :)
- CARMEX W SŁOICZKU- to mój drugi produkt z tej serii i jestem z niego również zadowolona. Jak zapewne wszystkim wam wiadomo po nałożeniu przyjemnie chłodzi i mrowi usta. Ja lubię ten efekt, ale słyszałam że są i jego przeciwniczki. Również długo utrzymuje się na ustach, daje delikatny efekt błyszczenia i dobrze nawilża. Lubię sobie nałożyć przed snem taką grubszą warstwę, rano usta są doskonale wygładzone.
- NIVEA-HYDRO CARE- jedna z całej kolekcji popularnych pomadek z Nivea które wypróbowałam, i moim skromnym zdaniem najlepsza pod względem nawilżenia (na drugim miejscu uplasowała się miodowa). Jest bezbarwna, właściwie bezzapachowa. Utrzymuje się na ustach krócej niż wyżej wymieniona Mariza ale równie dobrze nawilża. Czasem po aplikacji jakby nie chciała się wchłaniać ale wybaczam jej, gdyż wiele razy mnie poratowała :)
- CARMEX W TUBECZCE CLASSIC- pierwszy produkt Carmexu jaki było mi dane wypróbować. Chłodzi, mrowi, nawilża, nabłyszcza. Na początku stosowania spisywał się rewelacyjnie, później jakoś szybko schodził z ust, nie wiem dlaczego. Ma zupełnie inną konsystencję niż ten w słoiczku, bardziej jak błyszczyk. No i oczywiście dodam iż oba te produkty pachną kamforą, co nie każdemu podejdzie. Osobiście wolę wersję słoiczkową, jest bardziej treściwy dla ust, lepiej koi i dłużej się utrzymuje.
Jeśli chodzi o pielęgnację moich ust, staram się je również systematycznie masować szczoteczką do zębów :) co poprawia ukrwienie i fajnie wygładza, a następnie nakładam grubaśną warstwę najzwyklejszego kremu Nivea i pozostawiam do wchłonięcia. Efekty są cudne!!
:)
czas iść spać po nocce...
dobranoc :*
Mam taki sam problem i te produkty nic mi nie dawały. Znalazłam za to idealną metodę, która naprawdę jest skuteczna. U mnie na blogu znajdziesz dwa posty na ten temat - link podam poniżej. mam nadzieję, że sprawdzi się u Ciebie tak samo dobrze jak u mnie ;)
OdpowiedzUsuńDodam tylko, że ostatnio kupiłam zupełnie przez pomyłkę Natural lip Balm od Lovely ale skoro już mam, zaczęłam go stosować wg mojej metody i jestem pod wielkim wrażeniem (jakoś nie byłam przekonana do produktu tej firmy). Uh, to sie rozpisałam :P
Tutaj rezultat stosowania metody oraz odnośnik do posta wstępnego: http://aloveliness.blogspot.com/2013/02/tydzien-pielegnacji-ust-z-tender-care.html
zapraszam jak najbardziej do rozpisywania się :)
OdpowiedzUsuńlubię carmexa:)
OdpowiedzUsuńod kiedy o nim usłyszałam bardzo przypadł mi do gustu :)
UsuńTez mam dwa carmexy, sztyft zawsze przy sobie a w domu sloiczek ;) nawet znalazl sie w moich ulubiencach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dodanie do obserwowanych :)
Usuńdla mnie również Carmex to numer jeden :)
nadal nie jestem przekonana do Carmexa ... głównie z powodu zapachu;D
OdpowiedzUsuńw kwestii zapachu... no cóż kwestia przyzwyczajenia ;P
Usuńmarzy mi się waniliowy carmex... haha
Mam ten sam problem. U mnie zdecydowanie najlepiej sprawdza się krem Bambino nakładany grubą warstwą na noc :)
OdpowiedzUsuńja nakładam zwykłą Nivejke :)
OdpowiedzUsuń